Prawdopodobnie w rodzinnej miejscowości, w klasztorze franciszkanów, otrzymał podstawowe wykształcenie. Od 1235 r. studiował w Paryżu. Już jako zakonnik zdobywał dalszą formację intelektualną pod kierunkiem m.in. Aleksandra z Hales, Jana z La Rochelle i Wilhelma z M.
Od 1248 r. na polecenie generała Jana z Parmy sam został wykładowcą, nauczając
kleryków franciszkańskich i na uniwersytecie w Paryżu. W tym czasie pisze większość swoich dzieł z zakresu filozofii, teologii i mistyki. 2 II 1257 został obrany generałem zakonu. W dalszym ciągu kontynuował pracę pisarską, godząc ją z zajęciami administracyjnymi. W 1273 r. mianowany przez papieża Grzegorza X kardynałem i biskupem Albano, w tym charakterze uczestniczył w Soborze Lyońskim /1274 r./. Podczas Soboru zmarł 15 VIII 1274.
W literaturze określa się św. Bonawenturę nazwą “drugi założyciel braci mniejszych”. Zostając generałem, zastał Bonawentura zakon w stanie kryzysu, bez możliwości opowiedzenia się jednoznacznego za którąkolwiek z opcji – mitigata, laxata, extrema -, gdyż wybranie jednej z nich natychmiast powodowało kontrakcję ze strony pozostałych. Rozstrzygnięcia Stolicy Apostolskiej załatwiały sprawę na krótko. W zakonie ciągle jeszcze była świeża pamięć o Eliaszu z Kortony, ale żyli również bracia, którzy przyjęci byli przez św. Franciszka i z autopsji znali praktykę ideałów ewangelicznych tak, jak rozumiał je Święty Ojciec.
Bonawentura rychło zdał sobie sprawę, że jakakolwiek próba odrodzenia zakonu ma o tyle szansę powodzenia, o ile zostanie zaakceptowana przez braci, a najlepiej, jeżeli wyjdzie z ich szeregów i będzie do przyjęcia przez wszystkie kierunki. Rolę taką mogły odegrać nie dokumenty interpretujące Regułę, ale wyrastające z Reguły konstytucje, które zachowają to, co w Regule jest najcenniejszego, ale jednocześnie dokonają stosownych akomodacji. Projekt takich konstytucji Bonawentura opracował przy współudziale kilku braci, uwzględniając jednak nastroje i postulaty wszystkich opcji. Przełożony został kapitule w 1260 r. Ponieważ kapituła uchwaliła te konstytucje, stąd noszą one nazwę ?Konstytucje narbońskie /narbeńskie/”.
Jeśli nie liczyć konstytucji wprowadzonych przez generała Alberta z Pizy na kapitule w 1239 r., były to pierwsze konstytucje w zakonie Braci Mniejszych. Konstytucje Alberta z Pizy, mimo nazwy, nie były jednak konstytucjami, lecz raczej rozporządzeniami kapituły generalnej, zajmującymi się zaledwie kilkoma sprawami życia zakonnego, a nie jego całokształtem. Dlatego dzieło Bonawentury słusznie może być uważane za fundament prawodawstwa franciszkańskiego.
Konstytucje szły po linii “observantia mitigata”, próbowały jednak przejąć z pozostałych opcji to, co było w nich wartościowego. Podstawą, z której wychodziły, była Reguła Zatwierdzona oraz jej papieskie interpretacje. W zakresie ubóstwa Konstytucje wprowadzały zasadę “usus pauper”: bracia mają prawo używać rzeczy koniecznych do życia i pracy, ale tylko używać i tylko o tyle, o ile jest to konieczne. Wszystkich braci obowiązuje praca: duszpasterska lub umysłowa /kapłani/, względnie fizyczna lub domowa /niekapłani/. Konstytucje aprobowały stan faktyczny, że w zakonie są bracia bez święceń i mający święcenia, ci drudzy muszą otrzymać w zakonie odpowiednie przygotowanie teologiczne, konieczne są zatem studia, wykładowcy, biblioteki, odpowiednie klasztory, co więcej, bracia mają prawo uczęszczać na uniwersytety, a nawet wykładać na nich, jeśli w ten sposób posłużą Kościołowi, sami jednak mają zachować przy tym ubóstwo i pokorę. Zakon może przyjmować pieniądze, tymi jednak zarządzać mają ludzie świeccy w imieniu zakonu /od 1283 r. noszą oni nazwę: syndycy apostolscy/. Konstytucje dzieliły klasztory franciszkańskie na dwie grupy: domy konwentualne, mające kościół z uprawnieniami duszpasterskimi /głoszenie kazań, odprawianie Mszy świętej, spowiadanie/ i pustelnie ? bez takich uprawnień. Bracia w pustelniach mieli oddawać się przede wszystkim modlitwie i kontemplacji; pobyt w klasztorze konwentualnym lub pustelni nie był jednak przesądzony na stałe, decydowali o tym przełożeni, którzy w miarę możności winni uwzględnić indywidualne powołanie brata. Konstytucje, utrzymując zasadę podróżowania pieszo, zdecydowanie wypowiedziały się przeciwko włóczęgostwu. Bracia udający się z posługą kaznodziejską lub w innych celach, winni mieć pismo upoważniające od swego prowincjała. Liczbę doradców generała /definitorów generalnych/ ustalono na 8. Konstytucje sformułowały też zasady budowlane obowiązujące w zakonie. Kościół miał być jednonawowy i bez wież na froncie /trzy, tym bardziej pięć naw i wieże na froncie były synonimem bogactwa/, jedynie z sygnaturką nad prezbiterium. Zakazano umieszczania rzeźb i obrazów jedynie w celach ozdobnych /mogły być dla celów kultowych/. Prezbiterium bywało odpowiednio wydłużone, jako miejsce modlitwy braci; pomiędzy nim a nawą umieszczano ołtarz /który w późniejszych wiekach, w związku z rozbudowaniem nastawy przekształcił się w ścianę oddzielającą chór zakonny od reszty kościoła/. Na materiał budowlany wybierano drewno, tzw. pruski mur /mieszanka gliny, wapna i słomy, którą wypełniano drewniane konstrukcje/ a kamień lub cegłę głównie w prowincjach północnych. Na miejsce pod nowy klasztor wybierano miasto lub przedmieście /prawie nigdy wieś!/, ale starano się tak usytuować klasztor, aby był w możliwie najbardziej ruchliwym punkcie, tak, by bracia mieli ciągły kontakt z ludźmi.
Konstytucje narbońskie stały się płaszczyzną porozumienia dla zdecydowanej większości braci. Ich wprowadzenie w życie spowodowało praktyczny zanik “observantia laxata”, a dwie pozostałe opcje “mitigata” i “extrema” mogły ułożyć w miarę harmonijne współżycie, przy czym trzeba zastrzec, że dzięki Konstytucji ?mitigata” stała się dominującym kierunkiem w zakonie, powiększonym odtąd o braci z ?laxata” i o większość braci z ?extrema”. Konstytucje pozwoliły na umocnienie się zakonu w całej Europie, na osiągnięcie przez braci znaczącego miejsca w kaznodziejstwie i w teologii oraz filozofii. Zakon stał się jedną z najbardziej prężnych formacji chrześcijańskich średniowiecznej Europy.
Św. Bonawentura zdawał sobie jednak sprawę, że same Konstytucje nie wystarczą: w parze z nimi musi iść odnowa ducha wśród zakonników. Dlatego z jednej strony ostro tępił wszelkie nadużycia nie wahając się nawet stosować karceru i wydaleń, z drugiej strony rozbudzał wśród braci ducha modlitwy i zwracał wielką uwagę na przyjmowanych kandydatów oraz na ich właściwą formację. Znakomita część jego dzieł dotyczy już to modlitwy i kontemplacji, już to formacji młodych braci /np. dzieła 0 zachowaniu się nowicjuszów czy Sześć skrzydeł Serafina używane byty do celów formacyjnych w zakonie jeszcze na początku XX w./. Bonawentura popierał ponadto zakładanie klasztorów dużych, mogących pomieścić spore grupy braci, uważał bowiem, że w takich domach łatwiej o zachowanie wspólnych modlitw, o aktywność duszpasterską i o życie braterskie. Za czasów św. Bonawentury ostatecznie przyjęła się tej popielata barwa habitu, choć lokalnie zdarzało się używanie habitów brunatnych, czy raczej o kolorze ciemnej, niewyprawionej wełny.